Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Pustynia Gordeau

Go down 
5 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Konani Keaweaheulu

Konani Keaweaheulu


Liczba postów : 41
Join date : 06/10/2014

Pustynia Gordeau - Page 2 Empty
PisanieTemat: Pustynia Gordeau   Pustynia Gordeau - Page 2 EmptySro Paź 08, 2014 3:26 pm

First topic message reminder :

Wielka pustynia znajdująca się przy Yorknew City.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Seiki

Seiki


Liczba postów : 16
Join date : 02/11/2014

Pustynia Gordeau - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Gordeau   Pustynia Gordeau - Page 2 EmptySro Lis 12, 2014 1:11 pm

Chłopiec po dotarciu na względnie bezpieczną odległość kilku metrów od tubylca, zmagał się przez chwilę z oddechem. Pogoda, jaka by teraz nie była, wywoływała zmęczenie, ale to ze względu na długi marsz. Nie było jednak tak źle, jakby się zdawało. Nasz bohater był wystarczająco wytrzymały i wytrwały w tej dziedzinie. Podróż musiała na moment zostać przerwana, a sam Seiki począł przyglądać się dziwnemu mężczyźnie, który również gapił się na chłopca. Chcąc nie chcąc młody, jak zahipnotyzowany wykonał ten sam gest głową, niczym lustrzane odbicie. Dopiero potem oswobodził umysł i wrócił do swojego celu, po jak tu przybył. Z dozą niepewności, co do intencji osobnika pochodzącego niczym z dziczy postanowił przemówić pierwszy.
- Cz... cześć. - odparł skrępowany, nadal przyglądając się każdemu ruchowi faceta. Ledwo powstrzymywał komentarze, jakie cisnęły mu się na myśl. Chłopak nigdy nie potrzebował obnosić się niczym Tarzan skacząc po drzewach. Jeśli mu wygodnie, to w porządku.

Pustynia Gordeau - Page 2 2a83vwx

- Znasz może drogę do najbliższego miasta? Wiesz, w jakim kierunku iść, żeby wydostać się z tej pustyni? - zapytał porozumiewawczo. Nie miał zamiaru ingerować w interesy mężczyzny, bo kłopotów nie szukał. Zazwyczaj one się kogoś uczepiały, a chłopak chcąc nie chcąc dawał upust swojej młodzieńczości oraz stawiał czoła wyzwaniu. Tym bardziej nie w jego intencji leżało, żeby się mieszać, lecz to już nie jego wina, gdyby podczas rozglądania zwrócił uwagę na przypadkowy dół i być może odgłosy rozlegające się na dole. Na zakończenie zrobił trzy kroki do przodu, wiedząc, że doprowadzi to do pewnego rodzaju naruszenia terytorium. Zmagania z dzikimi zwierzętami w leśnym gąszczu po jakim skakał nauczył go co nieco, więc jakieś tam przygotowanie miał na ewentualność. Niemniej nie podchodził do tego inaczej niż po prostu zapytanie o drogę, jak zwykły człowiek, który był nietutejszy.
Powrót do góry Go down
Baai

Baai


Liczba postów : 21
Join date : 07/10/2014

Pustynia Gordeau - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Gordeau   Pustynia Gordeau - Page 2 EmptySro Lis 12, 2014 6:01 pm

Genialny pomysł chłopaka spalił na panewce gdy okazało się tylko, że włócznia nie potrafi latać! A kto by o tym pomyślał, że włócznie nie latają, skoro jakoś do nich przyleciała wcześniej, ale już w drugą stronę nie chciała polecieć. Na domiar złego zaskroniec dziabnął chłopaka w kostkę!
Pustynia Gordeau - Page 2 03b
- Ale jak to? -powiedział oszołomiony chłopak. Bo sytuacja była naprawdę nie fajna, nie dość, że go teraz bolało. To wcześniej włócznia nie latała, a zaskrońce gryzły! Co to za zwariowany świat! Czy to jest normalne? No raczej nie. Chociaż cel jaki obrały sobie zaskońce był dziwny, bo Baai specjalnie zasłonił się dziewczyną aby te go nie ruszyły to i tak jakoś znalazły drogę wyjścia. Dlatego nie pozostało mu nic innego jak jego tajna broń czyli…

!SHOUNEN MODE ACTIVATED!*
Chłopak leżał na ziemi, a włócznia była koło niego**, wąż też uczepiał się jego kostki. Więc było miło przyjemnie i romantycznie, ale do czasu. Bo gdy kolejne dwa zaskrońce miały by dojść do tej pary zrobiło by się już dość tłoczno, a na to Baai nie mógł pozwolić. Dlatego też chwycił włócznię i pomimo, że bolało zacisnął zęby i najpierw zapolował na pierwszą kobrę, która pałętała mu się w okolicach kostki.
Chłopak był szybki i zwinny, to też szybkość i gibkość węża nie powinna stanowić dla niego zagrożenia. dodatkowo cały czas obserwował przeciwników, więc wiedział już jak się zachowują co dawało mu przewagę w tym polowaniu.
- No to zaczynamy. -powiedział pod nosem i kątem oka spojrzał na swoją towarzyszkę, którą chyba przerosła ta cała sytuacja. Ale nie jego! Tak jest Baai był zaprawiony w takich bojach, ale nigdy nie sądził, że zaskrońce będą gryzły i to tak boleśnie! Dlatego musiał to zrobić bo inaczej źle to wszystko może się skończyć. Ale najpierw po kolei. Baai zacznie od złapania włóczni, która powinna leżeć cały czas koło niego. No chyba, że ma małe drewniane nóżki lub inne gąsiennice czy tam kółka i jednak ucieknie, lub poleci na złość chłopakowi. Jednak jeżeli tego nie zrobi to już początek ma za sobą. W kolejnych ruchach chłopak najpierw wyceluje włócznię po czym pchnie ją z całej siły, cały czas trzymając aby nadziać najbliższą kobrę na jej grot. W ten sposób nastolatek chciał się rozprawić z pierwszym przeciwnikiem. Co do pozostałej dwójki będzie odrobinę inaczej! Tak jest tym razem to on najpierw poczeka odrobinę i będzie obserwował czy kobry wykonują jakiś ruch. Jeżeli tak to siedząc cały czas na swoim miejscu, będzie tak operował włócznią by zagrożenie nabiło się na jej gort. Jednak jeżeli węże zaatakują jednocześnie, wtedy chłopak wykorzysta broń jak kij. Dzięki czemu zyska większe pole do obrony, bo będzie operował bronią w poziomie, a nie ‘pionie’.

*Niech się dzieje co chce, a tak na serio to nie wiem na ile mogę sobie pozwolić.
**Nie opisałeś gdzie jest więc uznaję, że leży koło niego, a nie on na niej lub znów jestem ślepy XD
Powrót do góry Go down
Athanthatsuyaki

Athanthatsuyaki


Liczba postów : 146
Join date : 05/10/2014

Pustynia Gordeau - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Gordeau   Pustynia Gordeau - Page 2 EmptySro Lis 12, 2014 6:27 pm

MG

Walka z wężem nie łatwa sprawa a już na pewno nie z trzema. Ale Baai nie był byle kim, był mężczyzną! W obronie białogłowej(dosłownie!) złapał pędem za włócznię i przebił pierwszego gada, niemal odrąbując głowę(co z tego że gdzieś w połowie ciała). Tak oto Baai wygrał swój pierwszy pojedynek po czym dumny z zostania mężczyzną powstał na nogi gotów do dalszej walki z kolejnymi przeciwnikami. Był w stanie to zrobić! Ale węże straciły zainteresowanie niebezpiecznym osobnikiem i zaczęły kombinować jak dostać się do Delphine. Poza tym z jakiegoś powodu wszystko pociemniało a węży zrobiło się z dwóch, aż cztery! Mało tego jeden którego zabił, był teraz dwoma które zabił. No i dwa zwisały mu z kostki... a właściwie to jeden z powietrza nieopodal! Zaraz po zauważeniu tego fascynującego faktu, nieprzytomny Baai upadł.

W tym czasie nieco wyżej dwójka łowców obserwowała się w ciszy z zainteresowaniem. Kiedy chłopiec zaczął mówić, tubylec widocznie go słuchał, ale nijak nie reagował. Natomiast kiedy chłopiec zbliżył się do dziury...-Ugara!-Tubylec skinął głową i zajrzał do dziury po czym zrezygnowanym tonem dodał-Abezu!-Kiwnął głową malcowi i wskoczył do dziury z ogłuszającym "Ulalalalalalala". To czego nie widział Baai a mógł zobaczyć Seiki to lądowanie mężczyzny, które, wgniotło część ziemi i zabiło jednego z węży. Zaraz potem zabił i drugiego gada i wyciągnął Baaia trzymając go pod pachą jak worek kartofli. A jak wrócił na górę? Wbijając kończyny w ścianę, zupełnie jakby była z masła a nie twardej ubitej gleby. Na górz rzucił Baaiem o ziemię, po czym wbił włócznię w ziemię, przywiązał do niej linę i zrzucił w dół.-Aksa.-Wskazał Seikiemu dół.-Muga blaga hezvroth.-I skinał mu głową po czym przysiadł przy Baaiu i zaczął nucić jakąś piosenkę.

//Baai w tej turze nie pisze~//
Powrót do góry Go down
Seiki

Seiki


Liczba postów : 16
Join date : 02/11/2014

Pustynia Gordeau - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Gordeau   Pustynia Gordeau - Page 2 EmptySro Lis 12, 2014 7:18 pm

- Ugara?
Dziwny człowiek zamieszkujący te tereny o tyle zaskoczył chłopca, że okazało się bardzo ciekawie z perspektywy całego wydarzenia. Zaskoczenie z samego początku nabrało bardzo szeroki zasięg i wpłynęło na dezorientację. Mógł jedynie przyglądać się temu, co odkrył i chłonąć informacje, które nie do końca były zrozumiałe. Łączenie faktów niestety nie pomogło. Mężczyzna nie ratował ludzi w dole, za to przyglądał się z uciechą. Niezrozumiała mu mowa nakierowała dzieciaka na jedno: ciężko będzie cokolwiek ustalić. Ponownie zdołał z tego wszystkiego przekręcić głowę, jako oznaka, że odjęło mu mowę. Potem już tylko zastanawiał się, jak to wszystko jest w ogóle możliwe.

Pustynia Gordeau - Page 2 9a4oxx

Nieco śmieszny tubylec raczej nie był wrogo nastawiony. Radził sobie na swój własny sposób, dlatego Seiki rozluźnił się. Nadal nie wiedząc, czym to wszystko jest i kim są ci ludzie, postanowił zostać. Możliwe, że dowie się w swoim czasie, a na razie nie zaszkodzi spróbować dogadać się. Poczuł swobodę i zajrzał do dołu. Nieprzytomny gość, którego przed chwila wyjął nie wyglądał za dobrze. Może jednak chciał mu teraz pomóc, a to by znaczyło, że w dalszej części to Seikiego poprosił o zajęcie się dziewczyną. Tylko tak mógł połączyć włócznię, linę i wskazanie palcem w tamtą stronę.
- Mam ją wyciągnąć? Nie umiem wspinać się tak, jak ty. - przeszło mu przez myśl, że przecież trudno będzie się wydostać. Przebywanie na dole również mu się nie uśmiechało. Raz kozie śmierć, bo komu właściwie zawinił. Z wnikliwie wesołym Yahoo zeskoczył na dół, nie zapominając o amortyzacji upadku i wedle własnego rozumowania dopadł oszczepu. Jakkolwiek z niego wprawny łowca posłużył się liną do przywiązania dziewczyny: przepasał ją pod biustem i zrobił wdzięczny supełek na końcu.
- Proszę pana! - zawołał mężczyznę, bo tutaj kończyła się jego rola. Chciał oznajmić, że skończył, żeby mógł ją wyciągnąć, czy coś. Jakkolwiek potem mu pomoże, liczył że zrzuci linę, a ta lina będzie do czegoś przywiązana.
Powrót do góry Go down
Athanthatsuyaki

Athanthatsuyaki


Liczba postów : 146
Join date : 05/10/2014

Pustynia Gordeau - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Gordeau   Pustynia Gordeau - Page 2 EmptyWto Lis 18, 2014 12:19 pm

MG

Seiki dał radę zamortyzować zejście na dół. Skakanie z 8 metrów mogło wydawać się nieco trudne, ale jak widać młodzik miał na tyle wytrzymałości by się nie połamać. Tylko nieco ścięgna w stopach zabolały, takie koszta co poradzić. W każdym razie młody bohater przewiązał Delphine(skamieniałą ze strachu czy coś) w biuście po czym zawołał tubylca. Przez kilka chwil nie było odpowiedzi, zaraz jednak dziewczyna została wciągnięta a lina, już rozplątana została zrzucona Seikiemu. Tubylec ją trzymał i pomógł chłopcu wyjść kiedy już ten zamierzał to zrobić po czym wrócił do Baaia. Rozciął mu nogę u doły łydki poczym w ranę włożył dwa palce i na nowo rozpoczął śpiewanie. Po kilku chwilach oddech Baaia wrócił no normy, tak samo jak barwa nieco bladej już skóry. Cokolwiek robił tubylec chyba było skuteczne bo po paru minutach Baai zaczął się budzić.-Udak.-Kiwnął z zadowoleniem.-Baa kaora Ets?-Zapytał, chociaż niewiadomo które z trójki dokładnie. Po chwili jednak uświadomił sobie że to może nie być najlepsza metoda komunikacji i wskazał na siebie.-Unchaaka.-Kiwnął głową i teraz pokazał palcem każdego z trójki bohterów i kiwnął głową zachęcająco.
Powrót do góry Go down
Seiki

Seiki


Liczba postów : 16
Join date : 02/11/2014

Pustynia Gordeau - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Gordeau   Pustynia Gordeau - Page 2 EmptyWto Lis 18, 2014 1:08 pm

Dzieciak był odważny, dlatego mimo bardzo odmiennej sytuacji nie bał się zrobić kroku w przepaść i zeskoczyć. To, że się przeliczył wynikało z jego niedoświadczenia, lecz każdy uczy się w swoim, naturalnym tempie, więc to doskonała lekcja. Seiki wydał z siebie lekkie odgłosy niezadowolenia i sprawdził, jak tam mają się jego łydki. Rozmasował miejsce, które nadwyrężył - u obu nóg - w oczekiwaniu na zesłanie liny, po czym z ochoczym zapałem chłopca wspiął się ku górze. Ostatni wysiłek i zaraz ze zniecierpliwieniem wypatrywał tego, co zastanie. Niby obcy ludzie, lecz wydarzenie warte zainteresowania. Z uwagą obserwował, podchodząc do tubylca i nieprzytomnego chłopaka. Zerknął na dziewczynę, której w momencie zastygnięcia musiał dopisywał humor - zakładał, że tak właśnie było. Główną atrakcją po raz kolejny okazał się być swojego rodzaju szaman. Nie posiadał, co prawda plemienia, którym by przewodził, jednak to wyglądało jak jakiś rytuał. Chyba nie zamienia go w zombie? Po prostu zerkał i czasami z nadmiaru obrzydzenia odwracał wzrok. Po wszystkim, ale być może nieco podczas zakończenia zagadnął, póki miał okazję do swobodnego komentarza.
- Wyzdrowieje? Kiedy się obudzi? - zapytał wesoło, przy czym nie odpuszczał intrygujących metod, jakich uświadczył nieprzytomny Baai.

Pustynia Gordeau - Page 2 Fa4zty

Po raz kolejny trudno było zrozumieć, o co chodziło mężczyźnie w wielkiej masce. Szaman na pewno był mądry i tak samo, jak Seiki dochodził do tego, jak pogodzić sytuację. Chłopiec z wolna łapał jego przekaz z nieco zdezorientowanym wyrazem twarzy. Mimo wszystko gestykulacja była tym, czego każdy potrzebował w tej sytuacji. Jak za pierwszym razem, kiedy wskazał na dół i rzucił tam oszczep z liną, tak i teraz odgadł, że chodziło mu pewnie o przedstawienie się. Jego imię, jeśli dobrze zrozumiał to Unchaaka. Siedząc w kucki uśmiechnął się radośniej, gdy był pewny intencji faceta.
- Rozumiem. Unchaaka to twoje imię? Ja jestem Seiki. A tych osób nie znam, nie wiem kim są. - odpowiedział ochoczo i spojrzał po dwójce już z widocznym zawodem dla wierzytelności swoich słów. Liczył, że za niedługo się ockną i będą mogli ustalić, co dalej. Przede wszystkim będą musieli odwdzięczyć się jakoś staruszkowi. Tyle już dla nich zrobił, a Seiki niestety nie zdołałby wskórać za wiele.
Powrót do góry Go down
Baai

Baai


Liczba postów : 21
Join date : 07/10/2014

Pustynia Gordeau - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Gordeau   Pustynia Gordeau - Page 2 EmptyWto Lis 18, 2014 8:53 pm

Baai odleciał, znaczy urwał mu się film, bo odleciał to może jakś źle określone. Chociaż z tym urwanem filmem to też nie najlepiej, ale to najlepiej opisywało sytuację. Bo chłopak nie pamiętał co się działo, pamiętał tylko ostatnie momenty, a później pustka i nagle jest poza dołem, a przyjazny gigant nie jest po pierwsze jakimś gigantem. A po drugie obok jest jakiś dzieciak, który wygląda na młodego kryminaliste. No i nie-gigant coś bełkocze, a Del stoi i dalej jak wryta i się gapi.
Pustynia Gordeau - Page 2 08b
- Łuuuuuuuuh. -wydał z siebie dziwny dźwięk, po czym poderwał się do pozycji siedzącej. Nagły przypływ emocji dodał mu sił, ale po chwili Baai poczuł jak rwie go stopa, a nawet gorzej czuł jakby nie miał kostki, ale jak widział to ją miał, ale nadal bolało. To starszne prawda? No i nastolatek już wiedział, że zaskrońce mogą gryźć i powodować jakiś odlot, więc lepiej unikać na przyszłość…
- To się porobiło! Co nie Delphanie? -zadał pytanie dziewczynie, która stała jak kamień. W sumie dobrze, że chłopak nie jest zboczeńcem bo by wykrzystał okazję, chociaż brak cycków nie zapalał do działania, ale sekret w majtkach na pewno by go motywował. Tylko, że on nie był taki, co innego ten mały kryminalista, który się przedstawił. A na szczęście całej bandy, Baai był już przytomny i mógł wszystko kontrolować, bo jednak na tej piaskownicy zwanej pustynią może być różnie, on już o tym dobrze wiedział.
- Baai, Baai Maui Kuula Nana. -powiedział wskazując na siebie. Oczywiście najpierw podał pierwsze imię, a dopiero później ponownie się przedstawił oficjalnym tytułem. Bo w sumie można go brać za księcia, nawet by się nadawał, z tym jego charakterem… - Delphine. -dodał po chwili i tym razem wskazał na jedyną dziewczynę w grupie. Nastolatek zrozumiał, że nie ma co dużo mówić do nie-giganta bo on i tak nie zrozumie, a za to pokazywanie wiele wytłumaczy. Niestety Baai nie przygotował się na bariery językowe, a komórka mu nie działała, to słownik też odpadał. Więc gdy po przedstawieniu się ogarnął dokładnie całą sytuację spojrzał się na Unchaaka, po czym pokazał palcem na swoją nogę, następnie na nie-giganta. Po czym przyłożył otwartą dłoń do ust i posłał nieznajomemu całusa w ramach podziękowania, a następnie złożył dłonie w serduszko, aby dodać tym podziękowaniom jeszcze więcej słodkości! Ojj, jest już chyba aż za słodko, a nawet możemy to określić jednym długim gayyyyyyyyyyyyyyyyyy...
Powrót do góry Go down
Athanthatsuyaki

Athanthatsuyaki


Liczba postów : 146
Join date : 05/10/2014

Pustynia Gordeau - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Gordeau   Pustynia Gordeau - Page 2 EmptyNie Lis 23, 2014 9:27 pm

MG

Unchaaka spojrzał na Seikiego który zalał go potokiem słów, a potem na Baaia i jego setykulacją. Właśnie przez tą gestykulację sam zaczął gestykulować. Przy czym jego gesty w odróżnieniu od tych Baaia były prostsze w zrozumieniu. Pokazał na Baia i przecząco pomachał rękoma, następnie pokazał na Delphine i skinął głową. Po chwili wskazał palcem Baaia.-Baai.-Potem Delphine.-Define-A następnie Seikiego.-Rosmiem.-I skinął głową raz jeszcze wskazując siebie.-Unchaaka.-Tak więc wszyscy się sobie przedstawili, tylko biedny Seiki został Rosmiem. Następnie tubylec wskazał całą trójkę.-Ug naaka dat. Ago hemat.-I wskazał na południe. A następnie wstał i zaczął we wskazanym kierunku iść, gestem poganiając resztę.
Powrót do góry Go down
Seiki

Seiki


Liczba postów : 16
Join date : 02/11/2014

Pustynia Gordeau - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Gordeau   Pustynia Gordeau - Page 2 EmptyPon Lis 24, 2014 1:41 pm

Pustynia Gordeau - Page 2 2rfpm5t

Rosumim, raczej nie było tym, czego oczekiwał młodociany wojownik. Nic zatem dziwnego, że jego twarz natychmiastowo przybrała wyrazu, jakiego każdy dostaje, kiedy z jego tłumaczenia wychodzi zupełnie co innego. Jakby koleś wszystko specjalnie przekręcił, jednak to gadatliwość Seikiego była tutaj czynnikiem oddziałującym sprzecznie z założeniami. Jeszcze nie do końca łapał tych nowych ludzi. Mimo to nie pokusił się o kolejną dawkę żywej gestykulacji i słów, których tubylec też nie zrozumie, a na pewno znowu odbierze opatrznie. Poza tym, że Unchaaka to swojego rodzaju pustelnik, za nic nie mógł połączyć pozostałej dwójki ze sobą. Też zabłądzili i przytrafiła im się gorsza przygoda? To podpowiadało chłopakowi, żeby następnym razem pilnował się i uważał na przypadkowe doły, które mogą wyrosnąć nawet znienacka. Wzrok dzieciaka utkwił na Baaiu. Przedstawił się tak dziwacznie, jakby w podobnym języku, co leczący go szaman. Zastanawiał się nad tym, jak sobie poradzą. W końcu Unchaaka zaraz zorganizował wymarsz. Nieco ponaglony Seiki musiał zareagować w swój zwyczajny sposób.
- Ach, a co z dziewczyną? A jego noga? Będziesz mógł sam chodzić? - zwrócił się to w stronę odchodzącego mężczyzny, to na Baaia i Delphine. Może wyglądało to na zbytnią nadopiekuńczość z jego strony, jednak miał czyste intencje i wolał nie zadręczać się czymś tak oczywistym, jak przetrwanie. W zasadzie jeśli nie jesteś w stanie sobie poradzić to skreślają cię ze stada. Po prostu poczekał na starszego chłopaka, bo w końcu na pewno go rozumiał i jakoś się dogadają.
Powrót do góry Go down
Baai

Baai


Liczba postów : 21
Join date : 07/10/2014

Pustynia Gordeau - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Gordeau   Pustynia Gordeau - Page 2 EmptyCzw Lis 27, 2014 7:08 pm

Całe zajście było miłe i przyjemne. A kto by pomyślał, że przed chwilą Baai o mało co nie walczył o życie. W sumie to prawie umarł, bo kto by się spodziewał, że coś takiego spotka chłopaka? Dodatkowo Del się nie ruszała, a to przecież chłopak się zranił…
- Idziemy! -krzyknał, po czym wyciągnął pięść w kierunku wskazanym przez tubylca, z ciężkim imieniem. Tak bardzo ciężkim, że Baai nie mógłby go wymówić nie łamiąc sobie przy tym języka, a to chyba nie wykonalne…
Pustynia Gordeau - Page 2 11b
- No za pięknie nie jest, ale nie boli i nawet już się chyba goi. -powiedział chłopak do dzieciaczka. Bo tak było. Baai nie czuł już bólu, a to znaczyło, że już czuł się dobrze i musiał wstać i dostać się do tego miasta! Szczególnie, że zbliżał się egzamin na łowcę, który podobno otwiera wiele możliwości poznawania świata, a to najbardziej interesowało Baaia. A co do całej sytuacji, to kto by się przejmował tym, że obcy dzikus, który może i uratował chłopaka właśnie prowadzi go w nieznane. Przecież na pewno nie jest kanibalem, czy innym wariatem, albo po prostu jest super sprytny i chce aby posiłek sam się dostarczył. No w sumie to byłby problem, ale na szczęście Baai miał koło siebie Del, która stała jak wryta. A skoro była sztywna, to może pierwsza zgłosi się na ochotnika aby oddać się tubylcowi, a jak sama się nie zgłosi to zrobi to Baai, dla dobra grupy!

W sumie nie wiedziałem jak z nogą to uznałem, że Baai będzie mógł stanąć na niej.
No i druga sprawa, bo za chwilę egzamin, więc chyba musimy kończyć fabułę, czy jednak egzamin znów ma inny termin?
Powrót do góry Go down
Athanthatsuyaki

Athanthatsuyaki


Liczba postów : 146
Join date : 05/10/2014

Pustynia Gordeau - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Gordeau   Pustynia Gordeau - Page 2 EmptyPią Lis 28, 2014 10:25 am

MG

Celem Unchaaki jak się okazało po około godzinie spaceru, było nic innego jak wyprowadzenie dziwnej grupki z pustyni. Doprowadził ich do samej granicy, pomachał ręką na do nawidzenia i skocznie ruszył z powrotem, jak na człowieka pustyni przystało. Przygoda może i mała, to jednak zawsze była. Tylko Baai czuł się dziwnie. Po zabiegu Unchaaki coś się zmieniło, ale nie potrafił powiedzieć co. Czuł się słabszy a zarazem silniejszy, poprosu czuł się inny...

Seiki: +3PR
Baai: +5PR; Aktywny Nen. Zetsu/Hatsu/Ren/Ten na poziomie 0, nie znasz aury, nie wiesz że twój nen jest aktywny
Powrót do góry Go down
Seiki

Seiki


Liczba postów : 16
Join date : 02/11/2014

Pustynia Gordeau - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Gordeau   Pustynia Gordeau - Page 2 EmptyPią Lis 28, 2014 8:19 pm

Pustynia Gordeau - Page 2 20qj1o1

Świat nadal pozostawał dla chłopaka wielką tajemnicą i jak dotąd zwodził go swoją uprzejmą stroną. Pozytywna sytuacja pewnie miałaby swoje wzloty i upadki, gdyby każdy uczestnik był chociaż w połowie zdolny do samodzielnego wybrnięcia z opresji. Mimo to ratowanie się nawzajem odegrało tu kluczową rolę. Zamiast tego na Seikim najpewniej ciążyłaby tułaczka przez ten ukrop, bez wody i odrobiny cienia nad głową. Tak też stało się po części, kiedy Unchaaka wiódł ich w nieznane. Czy tak trudno było tu o jakiś szlak, na którym znaleźliby handlarzy albo miejscowych ludzi? Oczywiście nie martwiący się już o nic dzieciak oraz jego tymczasowi towarzysze prawdopodobnie spędziliby cały ten czas w ciszy. Maluch tak nie potrafił. Już po paru minutach, jak tylko robiło się niezręcznie od monotonnego marszu rozpoczął swoją inicjatywę.
- Co tak właściwie robiliście w tej dziurze? - powiedział zaciekawiony faktem ze wcześniej. Poza tym, że pułapki tego rodzaju nie były przez niego jakoś specjalnie znane, to uważał piaskowe otoczenie za zbyt normalne na przypadkowe spotkania. Po wysłuchaniu nastolatka nie odpuszczał kontaktu, ale w międzyczasie to właściwie skupiał się na krokach i spoglądaniu przed siebie. Usadowił się tuż za lewym ramieniem szamana i trzymał odstęp, gdyby miał się zatrzymać i czymś nowym ich zaskoczyć. Co jakiś czas sprawdzał swój ekwipunek i raz a porządnie upewnił się, co do jego umocowania, żeby komfortowo poruszać się podczas podróży.
- Jestem Seiki i pochodzę z zachodu, bardzo daleko stąd. Nigdy dotąd nie widziałem dużego miasta. - zakomunikował, gdyby jego wcześniejsze gadulstwo zostało całkowicie pominięte przez wszystkich. Byłby w stanie dodać więcej nieistotnych dla rozmówcy szczegółów, lecz jakoś nie starczyło mu zapału. Nie miał w zasadzie czym się przechwalać, jednak mówienie o sobie za dużo nie spowoduje, że go polubią.
Powrót do góry Go down
Baai

Baai


Liczba postów : 21
Join date : 07/10/2014

Pustynia Gordeau - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Gordeau   Pustynia Gordeau - Page 2 EmptyPon Gru 01, 2014 7:54 pm

Baai z każdym krokiem poruszał się do przodu. Tak jakie to głębokie, ale niestety prawdziwe… Taka była kolej rzeczy i gdy tylko po godzinie doszli do miasta chłopak się zmył, ale zanim to się stało, to panie. Działo się tyle, że hej. Chociaż w sumie nie za wiele, ale chyba wypadało by o tym wspomnieć…

- Noo, wieeeszzzzzz. Chłopak, dziewczyna. Jedna wspólna dziura, z dala od wścibskich oczu. Ciężkie życie z dala od ludzkości no i gdyby nie te zaskrońce dziwne, pewnie było by cyk cyk cyk. Noo... -chłopak przerwał i spojrzał się na swojego rozmówcę. Dzieciak miał może z 14 lat lub nawet i 10. Baai jakoś nie wiedział ile, ale za poważnie to on nie wyglądał. Znaczy się może i był poważny, ale nie dorosły, a to było chyba najważniejsze w całym planie, który ułożył sobie chłopak. A teraz przez ten cały mały szczegół tak jakby cały misterny plan w piz… No wiadomo gdzie, ważne że nie wyszedł… - Nie ty jednak możesz nie wiedzieć. -powiedział pod nosem i speszony odwrócił głowę od chłopaka.
Pustynia Gordeau - Page 2 10b
No i w sumie Baai myślał już, że to tyle. Koniec wszystkiego bo już wystarczająco się zbłaźnił, ale chyba jeszcze nie bo mały sadysta nie przestawał. Dalej zadał jakieś wymyślne pytanie, jakby nie mógł powiedzieć, że jest strasznie gorąco. Zaczął organizować jakieś kółko wzajemnej adoracji, a na co to komu!? No ale wypadało coś odpowiedzieć, w końcu Baai mógł uchodzić za księcia, a taki status już zobowiązywał…
- Phhm. Seiki, już nam raz mówiłeś jak się nazywasz, a poza tym też nie widziałem nigdy miasta. Znaczy się, mieszkałem od urodzenia na wyspie i tam nie ma takich miast, miast jak w telewizji. Tylko takie wioski klanowe... -chyba powiedział za dużo i jak zwykle, za późno się zorientował, że coś jest nie tak. Ale na szczęście już widział w oddali miasto i tak oto dochodzimy do punktu wyjścia i Baai teraz dociera do miasta, tak więc daje noge, bo go coś wzywa. Chociaż teraz określenie daje nogę w ostatnio zaistniałej sytuacji dziwnie brzmi. Bo jakby nie patrzeć i kobra wzięła sobie jego nogę, jak i później Unchaaka. A właśnie co do tubylca, coś chyba dziwnego zrobił chłopakowi. Bo ten jakoś dziwnie się czuł, czy to może jednak ten jad węży tak działał pourazowo? W sumie kto wie?

zt
Powrót do góry Go down
Seiki

Seiki


Liczba postów : 16
Join date : 02/11/2014

Pustynia Gordeau - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Gordeau   Pustynia Gordeau - Page 2 EmptyWto Gru 02, 2014 5:55 pm

To było wręcz pewne, że obaj nie dogadają się ze względu na swój wiek. Trochę to - ale tylko czasami i przy istotnych sytuacjach - denerwowało młodzika. Niestety, bo nie często miał okazję wychwycić ten sposób spoglądania i intencje u osób. Rosły nastolatek oczywiście nie olał tego, że Seiki chciał się chociaż w jakimś nikłym stopniu zapoznać z nim. Baai nie wydawał mu się jednak odpowiednim partnerem, jakby to nie brzmiało. Niedoświadczony dzieciak instynktownie wiedział, gdzie podążać i to nadal musiała być samotna podróż. Mały mógł już jedynie myślami powracać do tego, co minęło i skupić się na własnych potrzebach, dlatego skinął starszemu koledze na pożegnanie. Nie było potrzeby zastanawiać się nad jego zawiłą odpowiedzią. Wiedział jednak, że dorośli mają w zwyczaju tak mówić na temat krępujących czynności. Będąc na szczęście samemu i widząc odchodzącego Baaia, zarumienił się okropnie. W mgnieniu oka przetarł twarz zlaną od potu przedramieniem płaszcza. Było duszno i upalnie, toteż zdjął go i zwinął, aby móc go jeszcze upchać w tobołek na plecach. Wtem gotowy do drogi popędził lekkim biegiem, nie martwiąc się o swoją wytrzymałość, która u dzieciaka była niemal niespożyta.

Pustynia Gordeau - Page 2 2ilcuoi

Tym bardziej, że przed nim w oddali rozciągały się zabudowania. Ogromniaste miejsce zwane miastem. Wieżowce wyższe niż największe drzewa po jakich skakał i większość stworzona przy pomocy cegły i stali. W niczym nie przypominające mu świata, w jakim dotąd żył. Co więcej różnorakie sprzęty, jakich po wsiach trudno szukać. Technologie rozwijane jedynie w tych zakątkach, w których opłaca się to robić. Przeczuwać można, że chłopiec nie nada się do miejskiego życia i prędko narobi sobie kłopotu ze społecznie wykształconym gronem, korporacjami, które mają na uwadze jedynie zysk i za nic mają sobie ubogie grono, tym bardziej wieśniaków. Niestety on musiał to zrobić, zwiedzić i poznać ten zakątek dla dobra jego podróży i poszukiwań własnego poglądu. Roztropnie byłoby zwiedzić miasto i nie dać się przy tym zgubić lub zabić w zgiełku, jaki oferuje tak wielka metropolia.

    zt.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Pustynia Gordeau - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pustynia Gordeau   Pustynia Gordeau - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Pustynia Gordeau
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Kontynenty: Jordian, Landian oraz Yorbian :: Yorknew City-
Skocz do:  
Mapa Świata